Historia parafii
św. Franciszka w Miotku


Dzieje najdawniejsze

Pierwsze wzmianki o naszej miejscowości pochodzą z XIV w. Istniały wtedy w dorzeczu Małej Panwi dymarki i kuźnice, a przy nich małe osady. Ludzie tam mieszkający mogli uczęszczać do kościołów w Woźnikach, bądź też w Żyglinie. Kościół p/w Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żyglinie poświęcono w 1253 r. Przyjmuje się, że Woźniki prawa miejskie otrzymały w drugiej połowie XIII w., ok. 1270 r., za panowania księcia Władysława I Opolczyka. Prawdopodobnie już wówczas miasto posiadało na tzw. "staromieściu", czyli blisko "grodziska", drewniany kościół p/w św. Walentego (wzmiankowany w 1490 r.). W roku 1696 na tym samym miejscu wzniesiono nową, drewnianą świątynię, poświęcając ją również św. Walentemu. Z czasem powstania miasta należy łączyć budowę drugiego kościoła, usytuowanego na rynku, p/w św. Katarzyny, który w poł. XV w. stał się centrum parafii . Zarówno kościoły w Woźnikach, jak i w Żyglinie należały do diecezji krakowskiej.

W ciągu wieków, jakie minęły od założenia pierwszych osad na naszym terenie, zmieniała się ich przynależność do parafii. Na początku XIX wieku Miotek i Zarach znalazły się w zasięgu parafii żyglińskiej (Miotek przynależał do parafii w Żyglinie przez krótki czas, potem został przyłączony do Woźnik). Część Mokrusa, Sośnica i Kuczów należały do Lubszy, a Zielona z resztą przysiółków do Woźnik. Kiedy w 1901 roku wybudowano kościół św. Józefa w Jędrysku, wieś Kuczów została włączona do nowo powstałej parafii.

Starania o budowę kościoła

Zarówno mieszkańcy Miotka, jak i Zielonej, czy Dyrd, mieli do kościoła bardzo daleko. Szczególnie ludziom starszym dotarcie na nabożeństwa sprawiało wiele kłopotów. Utrudniało to rozwój życia religijnego, dlatego wybudowano kaplice - w 1875 r. w Dyrdach i dwa lata później (1877 r.) w Miotku. Dużą zasługę przy budowie kaplicy w Dyrdach miała rodzina Szreterów. Kapliczkę w Miotku, ku czci Najświętszej Maryi Panny, na części swojej posesji wystawili Jadwiga i Józef Nawrat. Poświęcił ją świątobliwy kapłan z Miasteczka Śląskiego - ks. Teodor Christoph. Przy kaplicy, na różnych nabożeństwach gromadzili się ludzie nie tylko z Miotka, ale i okolicznych wiosek. W 1903 r. posiadłość po Nawratach, wraz z kapliczką kupił Jakub Musik. Dokonał on remontu kaplicy, która z czasem przyciągała coraz więcej ludzi i stawała się za mała, aby wszystkich pomieścić . Zaczęto myśleć o jej rozbudowie, a potem o budowie kościoła w Miotku. Gorącym zwolennikiem tego pomysłu był ks. Paweł Kiebel (*15.07.1866 r. - +28.12.1925 r.), proboszcz parafii św. Katarzyny w Woźnikach (od 19.11.1898).

Ludzie zaczęli zbierać fundusze, zostały zakupione grunty, niestety wybuch wojny zniweczył te plany. Uzbierane pieniądze, złożone w banku, przeznaczono na pożyczkę wojenną i wszystkie przepadły. Po zakończeniu wojny parafię Woźnicką wizytował biskup wrocławski kard. A. Bertram. Zainteresował się sprawą Miotka, zachęcił ludzi do ponownego podjęcia trudu zbierania funduszy na budowę kościoła. Zezwolił także na odprawianie, raz w miesiącu, Mszy św. w kapliczce w Miotku. Ks. Kiebel jeździł w każdą pierwszą niedzielę do Miotka. Dzień wcześniej przyjeżdżał i urządzał mieszkańcom spowiedź, a w niedzielę odprawiał o godz. 10:30 Mszę św. Ponieważ nie było wtedy jeszcze dużego ruchu, ludzie stali na drodze lub w lasku. Odbywały się tu nawet śluby i chrzty. "Pierwszy ślub zawarł w tej kapliczce niejaki Franke z Pauliną Szopką, potem Spałek z Julią Musik i inni" . Ks. Kiebel bardzo lubił ludzi z Zielonej, Miotka i Dyrd. "Ludzie z Woźnik mawiali trochę złośliwie: nasz farosz, jak wyjeżdża do Miotka, to jakby na wesele miał jechać."

Zanim rozpoczęto budowę kościoła w Miotku ks. Kiebel czynił różne starania, aby znaleźć jakieś miejsce na większą kaplicę. Udał się do księcia Donnesmarcka do Świerklańca, aby odstąpił swój zamek w Zielonej, ale ten nie zgodził się na to. Próbował także kupić karczmę w Zielonej, ale ten plan także się nie powiódł.

Ludzie podarowali parcele, złożyli pieniądze na zakup materiałów. Plan wykonał architekt Henryk Gambiec z Katowic.

W piśmie ks. Pawła Kiebla do Administratora Apostolskiego w Katowicach ks. Hlonda, w którym zwraca się o wydanie pozwolenia na budowę kaplicy mszalnej w Miotku, możemy przeczytać: "Gmina Zielona liczy około 1000 dusz, a jest oddalona od kościoła parafialnego aż 11 km. Mieszkańcy od więcej niż 20 lat starają się o budowanie kaplicy. Jego Eminencja, Najprzewielebniejszy Ks. Kardynał Kopp już w roku 1912 pisał, że w interesie duszpasterstwa budowanie kaplicy jest potrzebne, a wypisał także kolektę diecezjalną do tego celu, ale zwierzchność robiła trudności, a rejencja Opolska pisała do Jego Eminencji, że budowanie kaplicy nie jest tak koniecznie potrzebne, żeby nie mogło być odroczone aż po zawarciu pokoju!" .

Położenie kamienia węgielnego

Fotografia z położenia
kamienia węgielnego 25 lipca 1925 r. ks. Kiebel poświęcił kamień węgielny pod kościół św. Rodziny w Miotku. W uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego wzięło udział prawie dwa tysiące ludzi. Przybyli oni z Kalet, Żyglina, Miasteczka Śl., Dąbrowy, Dyrd i Miotka. Obecni byli także kapłani: ks. Drozdek - proboszcz z Jędryska i ks. Wyściślik z Żyglina.

O godzinie 10:30 rozpoczęła się uroczysta Msza św. Podniosłe kazanie wygłosił ks. dziekan Paweł Kiebel z Woźnik. Wszyscy czuli, że do tego zebranego ludu przemawiał nie tylko duszpasterz, ale serdeczny przyjaciel i opiekun. Tłumaczył im obrzęd poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła, który będzie stanowił centrum ich życia religijnego. Podczas kazania zachęcał wszystkich do pracy przy budowie kościoła. Po skończonym nabożeństwie uformowała się procesja i wyruszyła pod przewodnictwem ks. dziekana Kiebla i pozostałych kapłanów na miejsce przeznaczenia nowego kościoła. Tu, po krótkiej przemowie, ks. Dziekan dokonał poświęcenia i położenia kamienia węgielnego, po czym zaintonował uroczyście "Te Deum Laudamus". Śpiewem "Ciebie Boże wielbimy", ludzie wyrazili Bogu wdzięczność za "wielkie rzeczy, które im uczynił". Na koniec uroczystości ks. dziekan Kiebel podziękował wszystkim uczestnikom, a szczególnie tym, którzy nie żałowali wysiłku na upiększenie tego doniosłego nabożeństwa. Wśród wymienionych znalazła się orkiestra z Jędryska, która ubogaciła to wielkie wydarzenie dla miejscowej ludności.

Budowa kościoła

Do budowy przystąpiono z wielkim rozmachem. Budowniczym kościoła został Augustyn Rupik z Woźnik "Ludziom wydawał się ten kościół za mały i bez wiedzy ks. dziekana Kiebla przedłużyli sobie fundament o jakieś 5 m, tyle ile dziś wynosi prezbiterium. Ksiądz był bardzo niezadowolony, ale stało się" . Do śmierci ks. Kiebla zdążono wybudować dość wysoko mury nowego kościoła. Później, na krótko przed zakończeniem budowy, na życzenie głównego fundatora kościoła - p. Rudolfa Brennera na patrona obrano św. Franciszka.

Po nagłej śmierci ks. Pawła Kiebla parafię św. Katarzyny w Woźnikach objął ks. Augustyn Meltz (*12.02.1885 r. - +23.02.1978 r.). Do Woźnik przybył 20.04.1926 r. Wcześniej pracował w parafiach: w Bytomiu, Zakrzowie, Berlinie, Friedenshütte (Nowy Bytom) i w Królewskiej Hucie (św. Józef). W chwili objęcia przez niego parafii św. Katarzyny kościół w Miotku był już pod dachem, chociaż bez okien, drzwi, posadzki i sufitu. Ks. Proboszcz postanowił odprawiać nabożeństwa w Miotku w kapliczce w trzecią niedzielę miesiąca. Do zimy nie dało się zakończyć budowy, ze względu na brak funduszy. Parafianie nie byli w stanie ponosić tak wielkich kosztów, bo było ich wtedy zaledwie 750. Budowa ruszyła naprzód, gdy ks. Meltzowi udało się pozyskać Rudolfa Brennera, dyrektora Fabryki Papieru w Kaletach jako sponsora budowy. Na koszt fabryki zamówiono okna i drzwi, które wykonał mistrz stolarski p. Szatan z Radzionkowa, pochodzący z Dyrd. Prace posuwały się teraz szybciej. W zimie 1927 r. ks. proboszcz wyprosił w Kurii pozwolenie na odprawianie Mszy w nie wykończonym kościele. Pierwsza Msza św. odprawiona została 26.02.1928 r. w I niedzielę Wielkiego Postu. Do wykończenia robót przystąpiono we wrześniu. Dyrektor Fabryki darował Wielki Ołtarz (obecnie jest to ołtarz boczny) i zamówił obraz św. Franciszka, malowany w Monachium. Pracowano we dnie i w nocy, aby skończyć budowę do 4.10. Wtedy to ks. Biskup Arkadiusz Lisiecki poświęcił nowy kościół i odprawił Mszę św. w intencji Brennerów. Kościół był przepełniony. Obecni byli starostowie z Lublińca i Tarnowskich Gór, ks. Lewek, Drozdek i Fiecke z Lubszy. Gościna odbyła się w Kaletach u Brennerów. Dyrektor był już wtedy poważnie chory, ale był obecny na Mszy. "Deo gratias, że kościół wykończony!"

Kościół

Wkrótce po konsekracji naszego kościoła zmarł dyrektor Brenner (18.01.1929 r.), wielki dobrodziej, bez którego pomocy "nie byłoby się tak prędko dzieło na Miotku ukończyło". Pierwszy odpust ku czci św. Franciszka odbył się 29.09. tegoż roku. W drugie święto Zielonych Świąt (16.05.1932 r.) pierwszy raz dzieci przystąpiły do I komunii św. "Dziewięć dzieci kroczyło z rodzicami i dziatwą w bieli od starej kaplicy do kościoła, gdzie na ich intencję odbyła się Msza św." Od 8 do 12.03.1933 r. mieszkańcy naszej miejscowości odprawili Misje św., które prowadził franciszkanin, o. Bazyli. Na ich zakończenie odbyło się uroczyste poświęcenie krzyża misyjnego, który podarował p. Walenty Pająk. Pod datą 26.05.1935 ks. Meltz odnotowuje: "Ks. Paweł Rupik, salezjanin, syn Jana Rupika z Mokrusa, odprawił prymicje w Miotku przy licznym udziale wiernych z różnych stron".

Czasy wojenne

1.09.1939 r. wybuchła II wojna światowa, o godz. 2:00 rozpoczęła się bitwa o Woźniki, a o 9:00 rano następnego dnia Niemcy wkroczyli do miasta. 09.11. tegoż roku ks. proboszcz został aresztowany przez gestapo. Do marca następnego roku był przetrzymywany w więzieniu lublinieckim, następnie został przewieziony do Opola. Wkrótce został zwolniony, ale otrzymał zakaz pełnienia funkcji duszpasterskich w Woźnikach. W związku z tym ks. Meltz udał się do Raszczyc, a tamtejszy proboszcz ks. Robert Szynawa objął (1.05.1940 r.) parafię Woźnicką.

Niestety nie znane mi są dalsze fakty związane z życiem ks. Augustyna Meltza. W naszej kronice parafialnej możemy przeczytać wzmiankę, że 29.06.1971 r. odprawił w kościele w Miotku Mszę św. z okazji diamentowego (60 lat) jubileuszu kapłaństwa, na której kazanie wygłosił ks. Wiktor Bendkowski. Zmarł 23.02.1978 r. w wieku 93 lat i został pochowany na cmentarzu w Woźnikach.

Miotek pozostał w związku z Woźnikami do jesieni 1942 r. W latach wojny, od 1939 roku, pomagał w pracy duszpasterskiej w naszym kościele ks. Konstanty Piełka. Pochodził on z Miasteczka Śl. i tam przebywał w czasie okupacji. Codziennie dojeżdżał rowerem na nabożeństwa i nauczanie religii. Nie było wtedy jeszcze probostwa, ani salki, gdzie mogłaby odbywać się nauka. Ksiądz Piełka prowadził lekcje w kościele, w zakrystii (obecna zakrystia ministrantów). Był tam wstawiony piec - "żeleźniok", żeby było choć trochę cieplej i w tych warunkach dzieci się uczyły. Ksiądz Piełka przygotowywał je nawet do pierwszej Komunii św. Odbyła się ona w maju 1941 r. - pierwszy raz od wybuchu wojny. Do Komunii przystąpiły wtedy razem dzieci z kilku roczników: 1928 - 1932. Było ich w sumie 31.

W połowie października 1942 r. do Miotka przybył ks. Dominik Pyka. Ówczesny rządca diecezji katowickiej ks. wikariusz generalny Franciszek Woźnica zlecił mu zorganizowanie samodzielnej placówki w Miotku. Ks. Pyka zaraz po jej objęciu całkowicie uniezależnił się od Woźnik prowadząc własną rachunkowość i księgi metrykalne.

W pierwszym roku jego posługi duszpasterskiej do kościoła w Miotku zostały dołączone: Kuczów, Sośnica i Kolonia Woźnicka. Do Dyrd ks. Pyka dojeżdżał na naukę religii i niekiedy odprawiał tam nabożeństwa, ale formalnie Dyrdy zostały dołączone do naszej parafii dopiero za czasów ks. Riedla.

Witraż Wiosną następnego roku ks. Pyka przystąpił do koniecznych remontów świątyni. Kościół wymagał naprawy dachu i odnowienia wnętrza, zwłaszcza w prezbiterium, gdzie tynk odpadał całymi płatami z sufitu. Remont przeprowadzono skromnymi środkami, z dużym zaangażowaniem wiernych. Wtedy także wprawiono drzwi wahadłowe. W maju ks. Pyka wszedł w kontakt z artystą Müllerem z Quedlinburgu w Niemczech i zamówił 10 witraży przedstawiających sceny z życia Jezusa. Już w grudniu 1943 r. nadeszła przesyłka pierwszych kilku, a resztę dostarczono w styczniu następnego roku. Radość parafian była ogromna i w krótkim czasie zebrano fundusze na zapłatę za witraże. Ze względu na wojnę były kłopoty ze zdobyciem żelaza potrzebnego do ich wprawienia. Ks. Pyka otrzymał bony na żelazo od pewnego ślusarza z Tarnowskich Gór. Z pomocą przyszedł też Dyrektor Fabryki w Kaletach, który pozwolił, aby pracujący tam parafianie z Miotka po godzinach pracy wykonali ramy. Ponadto obiecał dołożyć swoje żelazo, gdyby go zabrakło. I tak dzięki ofiarności i życzliwości wielu ludzi w lutym 1944 r. witraże zostały wprawione do kościoła. Przetrwały one aż do naszych czasów, mimo że w czasie wojny były narażone na zniszczenie.

Ks. Pyka dbał nie tylko o kościół i jego wystrój, ale także o dusze swoich parafian. Podobnie jak wcześniej ks. Piełka udzielał lekcji religii w zakrystii ministrantów, w trudnych warunkach ze względu na ciasnotę. Od początku prowadził cotygodniowe Wieczory Biblijne dla młodzieży męskiej i żeńskiej oraz dla kobiet.

Utworzenie parafii

20.01.1945 r. do Miotka wkroczyła armia radziecka. Zaraz w pierwszą niedzielę po wyzwoleniu zaśpiewano Bogu uroczyste Te Deum. Ks. Pyka nie zwlekając, przystąpił do organizowania nauki szkolnej. Pierwszą szkołę urządzono w baraku znajdującym się po drugiej stronie szosy. Ludzie wyposażyli ją w niezbędny sprzęt, przywożąc ławki, tablicę, katedrę ze szkół zdemolowanych w czasie wojny. Zadbano także o opał. W szkole nauczał osobiście ks. Pyka oraz pani Emilia. Później, po ucieczce z wojska niemieckiego, dołączył do nich ks. Kuś. Po pewnym czasie ksiądz Pyka otrzymał z Inspektoratu oficjalną nominację na kierownika szkoły. Z dniem 1.04.1945 r. przeniósł się do Tarnowskich Gór.

12.03.1945 r., z Bielszowic, gdzie wcześniej pracował, przybył do Miotka ks. Wojciech Riedel (*11.04.1911 r. - +2.09.1985 r.). Został mianowany przez biskupa katowickiego lokalistą (w 1946 r. uzyskał tytuł kuratora, a proboszcza dopiero w 1957 r. - wtedy prawnie została utworzona parafia św. Franciszka z Asyżu w Miotku). Po objęciu placówki w Miotku ks. Riedel otoczył troską duszpasterską wszystkich parafian zarówno dzieci, młodzież, jak i starszych. Powstała Kongregacja Mariańska i Krucjata Eucharystyczna. Wiosną 1946 r. na placu szkolnym postawiono barak podmurowany ze sceną. Został on poświęcony przez ks. kanonika Michała Lewka z Tarnowskich Gór. W baraku dzieci z Miotka, Kuczowa, Mokrusa i Zielonej uczyły się religii. Natomiast dzieci z Dyrd i Sośnicy miały religię w Kaplicy w Dyrdach. Barak służył nie tylko nauczaniu religii, ale odbywały się tam także akademie, przedstawienia teatralne. W dniu I Komunii dzieci miały tam poczęstunek. Budynek ten rozebrano dopiero w roku 1965.

Obraz pod stropem Ks. Riedel zatroszczył się o kościół, wyposażał go w niezbędne sprzęty, odmalował. Za jego czasów zakupiono dzwony i chrzcielnicę (1951 r.), rzeźbioną w drewnie przez p. Ździebłę z Pawłowic. Wnętrze kościoła ozdobiły, znajdujące się pod stropem obrazy, malowane na płótnie, przedstawiające sceny z Biblii - z Nowego i Starego Testamentu. Uporządkowano otoczenie kościoła i cmentarz, który podzielono na sektory według stanów.

Ważnym dziełem było wybudowanie przez ks. Riedla probostwa, do tej pory bowiem księża pracujący w Miotku mieszkali w domach prywatnych. Uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego odbyło się w niedzielę 24.08.1947 r. Budowa plebani nie była sprawą łatwą, ponieważ po wojnie ludzie byli biedni. Ks. Riedel wykorzystywał każdą okazję, aby zgromadzić niezbędne fundusze. Oprócz kolekt i zbiórek pieniężnych urządzał różne imprezy. Przygotował z młodzieżą cztery różne przedstawienia teatralne i jeździł z nimi po okolicznych parafiach. Zbierał także surowce wtórne. Ogromny był także zapał i poświęcenie parafian. Przy budowie pomagał każdy, kto tylko chciał i mógł. Także i sam ks. Riedel ofiarnie pracował. Budową kierował p. Józef Bułka, który w tym czasie był już organistą w naszym kościele. Budowę ukończono na jesieni 1948 r.

Ks. Ridel dbał o integrację wspólnoty parafialnej. Temu celowi służyły cotygodniowe piesze wycieczki do pobliskich lasów w Kuczowie, Zielonej, czy Miotku. Na polanie w lesie bawiono się, urządzano różne gry i zabawy dla dzieci i młodzieży, wystawiano małe przedstawienia.

Ks. Wojciech Riedel zarządzał parafią w Miotku do września 1958 r., kiedy to został przeniesiony do Gierałtowic do parafii Matki Boskiej Szkaplerznej. Był tam proboszczem do lutego 1967 r.,a potem wyjechał na stałe do RFN. Po krótkim pobycie otrzymał parafię św. Józefa w Blaustein, koło Ulm. Po latach wybudował tam nowy kościół i Centrum Parafialne. Po złożeniu rezygnacji z tej parafii otrzymał małą parafię Bolstern koło Salgau. Po przejściu na emeryturę wybudował dom w Neckarsulm. W miejscowości tej przebywał do swojej śmierci 2.09.1985 r. i tam został pochowany.

Życie parafii w latach 1958 - 1980

Po przeniesieniu ks. Riedla do Gierałtowic, proboszczem naszej parafii został, z dniem 6.09.1958 r., ks. Wiktor Bendkowski. Był synem Franciszka i Gertrudy, ur. 13.10.1910 r. w Kamieniu. Gimnazjum ukończył w Tarnowskich Górach. Następnie studiował teologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Został wyświęcony w tym samym dniu co ks. Riedel - 28.06.1936 r. Ks. Bendkowski był duszpasterzem naszej parafii przez 22 lata, do 16.08.1980 r., kiedy to na własne żądanie został przez biskupa ordynariusza katowickiego Herberta Bednorza przeniesiony na emeryturę. Zamieszkał w Starych Tarnowicach. Zmarł 15.05.1984 r. i został pochowany na cmentarzu w Starych Tarnowicach.

Czas jego pobytu w Miotku łączył się z ważnymi wydarzeniami, jakie miały miejsce w życiu Kościoła, a były to: Sobór Watykański II (11.10.1962 - 8.12.1965), Peregrynacja Obrazu MB Częstochowskiej z okazji 1000-lecia chrześcijaństwa w Polsce. W Miotku uroczystość ta odbyła się w dniach 10-11.12.1966 r. Poprzedziło ją dwumiesięczne przygotowanie, a przed samą peregrynacją parafia odprawiła 8 dniowe misje. Delegacja peregrynacyjna przybyła z Boronowa i wniosła do kościoła samą ramę cudownego obrazu, ponieważ obraz MB Częstochowskiej został przez władze świeckie zatrzymany i znajdował się w "areszcie" pod opieką oo. paulinów i MO w klasztorze w Częstochowie. Głównym punktem peregrynacji było składanie hołdu MB przez poszczególne stany z duchowieństwem na czele. Uroczystość trwała jedną dobę, wieczorem następnego dnia delegacja przekazała obraz do kościoła Trójcy Przenajświętszej w Koszęcinie.

Postanowienia Soboru Watykańskiego II zostały wprowadzone w życie w naszym kościele w listopadzie 1970 r. Przebudowano wtedy ołtarz tak, by kapłan był zwrócony twarzą do ludzi i zaczęto odprawiać Msze św. w języku polskim.

Trzecim ważnym wydarzeniem był wybór Kardynała Karola Wojtyły na papieża. Pod datą 16.10.1978 r. czytamy w naszej Kronice Parafialnej: "Wielki dzień dla Kościoła i Polski. Wybrano nowego Ojca Chrześcijaństwa kard. ks. Karola Wojtyłę z Krakowa, który przybrał sobie imię Jana Pawła II. Entuzjazm zapanował w Polsce - wszystko się ogromnie cieszyło z wyboru Polaka na papieża. Tego się nikt nie spodziewał. Cieszyli się wszyscy Polacy - wierzący i niewierzący".

Dnia 3.09.1971 r. do Miotka przybyły 3 siostry zakonne: Cyryla, Franciszka i Małgorzata. 1.02.1972 r nastąpiło formalne założenie placówki sióstr elżbietanek w naszej miejscowości, a cztery lata później poświęcono kaplicę w ich domu - ku czci św. Maksymiliana Kolbe. Dom, w którym zamieszkały ufundował p. Franciszek Branny wspólnie ze swoim bratem ks. kanonikiem Władysławem, w zamian za opiekę.

W czasie swojego pobytu w Miotku ks. W. Bendkowski dbał o kościół i przeprowadzał niezbędne remonty. W czerwcu 1959 r. dokonano zamiany ołtarzy - ołtarz Serca P. Jezusa, wykonany przez p. Zdziebłę przeniesiono w miejsce centralne i od tej pory jest on ołtarzem głównym. Rozbudowany także został ołtarz Matki Boskiej. Obraz MB Piekarskiej, który do tej pory tam się znajdował zastąpiono obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Lata 80-te

W czerwcu 1982 r. proboszczem naszej parafii został ks. Sylwester Antosz. Kierował nią do swojej śmierci 28.12.1998 r. z krótkimi przerwami, gdy dekretem biskupa oddelegowany był do Syryni, Babienicy, i Krostoszowic. Zapamiętaliśmy go jako człowieka niezwykle serdecznego, z dużym poczuciem humoru, który umiał żartować ze wszystkiego, a także z samego siebie. Do tej pory opowiadamy sobie dowcipy, których twórcą był ks. Sylwester. Umiał nawiązać kontakt z dziećmi i młodzieżą, ołtarz stale otaczała gromadka ministrantów. Miał także talent łagodzenia sporów i właśnie jako "główny sikawkowy" w diecezji udawał się tam, gdzie te konflikty miały miejsce. Był bardzo dobrym gospodarzem parafii. Chodził wkoło kościoła, oglądał co trzeba by naprawić, zmienić i ulepszyć. W czasie jego pobytu w naszej parafii przeprowadzono wiele inwestycji. Były to między innymi: adaptacja budynku gospodarczego na salkę katechetyczną, wymiana podłogi w kościele, montaż boazerii, zamontowanie stałego ołtarza z mozaiki marmurowej z płytą granitową, powiększenie i ogrodzenie terenu cmentarza, pokrycie dachu blachą dachówkopodobną, budowa dzwonnicy, montaż zewnętrznych okien w kościele, instalacja ozdobnych żyrandoli, kilkakrotne malowanie kościoła. Parafian chętnych do pomocy przy tych pracach nigdy ks. Antoszowi nie brakowało.

Z ważniejszych wydarzeń duszpasterskich, jakie miały miejsce w czasie, gdy proboszczem był ks. S. Antosz, należy odnotować nawiedzenie rodzin parafii przez Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, które rozpoczęło się 29.10.1987 r. W Roku Maryjnym kopia obrazu odwiedziła wszystkie rodziny. Od 2 do 9.10.1988 r., po piętnastu latach przerwy, odbyły się misje parafialne, które wygłosili ojcowie werbiści z Bytomia. We wrześniu 1990 r. do szkół powróciła religia. Utworzono Diecezję Gliwicką (w 1992 r.). 31.08.1996 r. do Miotka przybył, po raz drugi w historii parafii, Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej (poprzednia peregrynacja miała miejsce w 1966 r.) Na tę uroczystość parafianie przygotowali się przez rekolekcje. Czuwanie przed cudownym obrazem trwało całą noc. Założona została grupa Dzieci Maryi oraz III Zakon św. Franciszka, jako wspólnota działająca przy parafii (9.10.1994 r.), erygowany kanonicznie trzy lata później.

W 1984 r. do parafii przybył ks. Eugeniusz Kuhnert (*14.09.1933 - +30.12.2003 r.), który przez blisko 20 lat pracował w naszej parafii. Był kapłanem sumiennie wypełniającym swoje obowiązki. Szczególnie gorliwie sprawował sakrament pokuty. Przed jego konfesjonałem zawsze stały długie kolejki parafian. Był człowiekiem żyjącym w ciągłym zachwycie dziełami Bożymi. Podziwiał zarówno przyrodę, piękno świata, jak i ludzi. Wyrażał swój podziw dla ich wiedzy, inteligencji, umiejętności, pobożności. Zapamiętaliśmy go jako człowieka pogodnego, który dla każdego spotkanego człowieka miał zawsze dobre słowo.

Historia najnowsza

Po nagłej śmierci ks. Sylwestra Antosza obowiązki proboszcza w parafii (16.01.1999 r.) podjął ks. Antoni Swadźba (ur. 04.04.1958 r.). Wcześniej pracował jako wikary w Bielsku Białej, Katowicach, Nakle Śl. i Gliwicach. W ciągu swojej posługi przeprowadził szereg remontów kościoła i probostwa. Między innymi została wyremontowana fasada kościoła i podjęta renowacja malowideł ściennych (2006 – 2010 r.). Z inicjatywy p. Jana Mryki z tyłu kościoła została postawiona kapliczka z figurą św. Franciszka z Asyżu. Jej poświęcenie odbyło się 04.10.2002 r. Pilną potrzebą była budowa kaplicy pogrzebowej, którą rozpoczęto wiosną 2004 r. Poświęcenie kaplicy odbyło się w uroczystość św. Piotra i Pawła 29.06.2005 r. Nad stawem w Zielonej stanęła figura św. Jana Nepomucena (12.06.2011 r.), która upamiętnia uratowanie naszej miejscowości od powodzi w czasie ulewnych deszczy, jakie miały miejsce poprzedniego roku.

W październiku 2003 r. obchodziliśmy uroczystość 75-lecia kościoła. Z tej okazji została zorganizowana wystawa zdjęć upamiętniających ważniejsze wydarzenia z życia parafii. Zakupiono także obraz Jezusa Miłosiernego, który został umieszczony w tylnej wnęce kościoła.

Oprócz normalnej posługi duszpasterskiej ks. Antoni podejmuje szereg inicjatyw. Należą do nich m. in. coroczne Piesze Pielgrzymki Parafialne na Jasną Górę, organizowane od 1999 r. Uczestniczy w nich zawsze ok. 100 osób. Inni parafianie dojeżdżają do Częstochowy na wspólną modlitwę, Mszę św., Drogę Krzyżową, Różaniec. Zorganizowanych było także wiele pielgrzymek autokarowych do sanktuariów w kraju i za granicą. W 2000 r. wzięliśmy udział w Narodowej Pielgrzymce Roku Jubileuszowego do Rzymu i innych miast Włoch. Odbyła się pielgrzymka do Miedjugorie (2003 r.), do Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie (2009 r.). Od 2001 r. corocznie organizowane są kolonie charytatywne dla dzieci naszej parafii.

Ks. Antoni nie szczędzi swoich sił, aby ożywić życie religijne w parafii. W 2000 r. i 2010 r. zorganizowane zostały Misje, a także wprowadzona cotygodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu (2000 r.). Odbywa się ona w każdy czwartek na 1 godz. przed Mszą św. W 2002 r. powstała Grupa Odnowy w Duchu Świętym. Z inicjatywy grup Odnowy naszego rejonu podjęto organizację Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie. Pierwsza taka Msza odbyła się w naszym kościele 17.01.2007 r. Od 2003 r. odprawiane są nabożeństwa fatimskie (13 dnia miesiąca od maja do października). Utworzonych też zostało sześć grup Żywego Różańca. Odbyła się peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego (w 2004 r.) i Matki Boskiej Pokornej z Rud (2009 r.).

Z inicjatywy mieszkańców Dyrd w 2009 r. rozpoczęła się budowa nowej kaplicy w tej dzielnicy. Uroczysta konsekracja, której dokonał biskup gliwicki Jan, odbyła się 19.10.2013 r.

Przez dwa lata (od wrześnie 2011 r. do sierpnia 2013 r.) rezydentem w naszej parafii był ks. Tomasz Przybyła. Po jego odejściu do Seminarium Duchownego w Opolu, posługę wikarego rozpoczął ks. Krzysztof Goc.